Waga słów

Dzisiaj, przesyceni pojęciem weny lub natchnienia, wiadomym jest, że bez tych czynników proces Twórczy jest nierealny. Sprawianie sobie na wzajem radości słowem, jest teraz pożądane. W ważnych życiowych sprawach, tak zwanych okolicznościach, komponowanie wierszy, opowiadań prozatorskich, scenariuszy. Bez dodatkowego bodźca sprawia wielki kłopot. Nie na darmo sławni dziś już świętej pamięci autorzy których lektury dziś czytamy. Działali oni pod wpływem jakiejś sugestii nawet i psychoaktywnej. Czy była to heroina lub w herbacie zawarta teina, podawana w skrajnie dużych ilościach. Na niektórych działa twórczo. Lecz nie zauważalna jest ta twórczość przez dzisiejszego odbiorce, lecz po latach przeżywa swój renesans.
Aby być na topie z wszystkimi istotnymi, aspektami życia, potrzebny jest bodziec. Można go odnaleźć nawet w szklance z wodą połączoną z kilkoma łyżeczkami cukru. Jest to roztwór który ma dodać energii, bo cukier jest takowym źródłem energii. Aby ta energia dawała jakieś rezultaty nie wolno zapominać o ważnym aspekcie żywieniowym. I tak jak pokarm tak słowa potrzebne do wypełnienia, spełnienia również siebie. Choć  wyrażane niejednokrotnie w afekcie, może mieć przeciwne skutki od tych zamierzonych, przesłać pragnę w tym prozatorskim przekazie, pewną moc. Gdyby ktoś potrzebował pomocy oferuję ją słownie, podczas rozmów na skype, na które serdecznie zapraszam. Uczczenie pewnych okazji daje możliwości. Wszelkie święta i okoliczności sprzyjające tworzeniu słów, które jak wiadomo łączą się w zdania i dają cel. Namiastką jedynie jest zaopatrzenie się w milczenie, które podczas kłótni zarówno męsko-żeńskich, żeńsko-żeńskich, męsko-męskich, zabierają cenny czas. Który to czas można by poświęcić na budowanie cennych relacji. Aby słowo nabrało mocy i formy, należy je ku komuś skierować. Wręcz są niczym światło, rozpowszechnione w mroku codzienności, niewiadomym które goni nas jak przy dziecinnej zabawie w berka. Więc bawmy się słowem, za równo tym poetyckim jak i prozatorskim.